Stacja VII - Kolejny upadek.
Chrystus upadł po raz drugi. Znów Mu się nie udało. Znowu nie dał rady, przewrócił się. Po raz kolejny przygniotły Go problemy, które niósł na swoich ramionach. Drzazgi w belce znów stały się za ciężkie. Pewnie po raz kolejny dostał w twarz. Ale i to nie spowodowało, iż miałby się poddać. Wstał i poszedł dalej.
Wiele jest w moim życiu sytuacji, kiedy wielokrotnie czegoś próbuję i wielokrotnie mi się nie udaje. Często poddaję się już po pierwszej porażce. Nie mam sił brnąć w temat dalej, więc rozkładam ręce i mówię, że nie dam rady. Jak często odchodzę od swoich celów bez podjęcia próby. Nie udało mi się, więc się do tego nie nadaję. Dlatego też nie próbuję powstać, nie próbuję zacząć od nowa. Nie próbuję raz jeszcze. Jak często rezygnuję z czegoś, bo pierwotne próby nie odniosły zamierzonego skutku? Zbyt szybko się zniechęcam. Brak mi silnej woli, zapału..
Chryste, którego po raz kolejny przygniótł ciężar moich grzechów. Ucz mnie codziennie zaczynać od nowa, podnosić się po każdym upadku i nie ustawać w drodze. Zmiłuj się nad nami i nad całym światem.
Komentarze
Publikowanie komentarza
Skoro już tu jesteś, zostaw po sobie ślad. Chętnie poznam Twoje zdanie na ten temat i podziękuję Ci za wizytę.