Kocham więc nie muszę się bać!

Łatwo powiedzieć trudno zrobić. Bo jak tu się nie bać pójść do drugiego człowieka, często takiego, który dobrze nas zna i zacząć opowiadać mu o wszystkich swoich potknięciach, problemach, złych decyzjach? Jak z odwagą stawić czoła swoim słabościom, przyznać się do tego, że nie jestem takim doskonałym, idealnym człowiekiem, jak mi się wydaje? Wielu ludzi zadaje sobie pytanie, po co pośrednikiem wyznawania grzechów jest kapłan. Czy nie wystarczy przyznać się do winy przed Panem Bogiem bez zbędnych osób trzecich po drodze? A jednak On chciał inaczej. Po Zmartwychwstaniu powierzył swoim następcom na ziemi nowe zadanie, nową misję. Misję, którą pełnią do dziś, która została zapisana w Piśmie Świętym i nie podlega żadnej polemice.