Nauka płynie z Gór(y).

Góry uczą pokory. To zdanie usłyszałam od swojego Ojca Duchowego będąc niedawno w Tatrach, tuż po tym, jak okazało się, że zdrowie fizyczne nie pozwala mi wejść wyżej i dalej niż nad Morskie Oko i Gubałówkę. Przez kilka dni buntowałam się coraz bardziej na bolące mnie kolano, gdy znajomi zdobywali kolejne szczyty, a mnie pozostawało dreptanie po dolinkach. Sens usłyszanego zdania zrozumiałam na dobre chyba dopiero ostatniego dnia, kiedy to bolesne stało się nawet wchodzenie po schodach.