Czy dynia może być święta?

Jutro 31 października. Dzień jak co dzień. Nie byłoby w tej dacie nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, iż od lat do kultury polskiej stara się wkraść zachodnia moda na Halloween. I tak jak nie mam nic do dyni, choć zupy, ani kompotu z tegoż owocu nie lubię, tak chyba po raz kolejny, trzeba stanąć jasno i wyraźnym znakiem sprzeciwu wobec tzw. "kultury dyni" skupiającej się przede wszystkim wokół celebracji śmierci. Bo jak inaczej można nazwać "zabawy" polegające na przebieraniu się w wizerunki przypominające ludzkie szkielety, wiedźmy, czarownice i inne zombie... Tak wiele istnieje dowodów na to, że te niewinne, wydawać by się mogło, zabawy, mają swoje tragiczne skutki nawet po wielu latach. Ale ja dziś nie o złu, choć także, chciałam pisać, a raczej, w opozycji do propagandy śmierci, chciałabym podkreślić, iż naszym głównym powołaniem jest powołanie do świętości. To do niej zostaliśmy stworzeni, a świętość możemy osiągnąć tylko poprzez propagowanie dobra i podkreśl…