Honorowy dawca krwi
W różny sposób kształtuje się w życiu nasza relacja z Bogiem. Jedni poznają Go wcześniej, inni później. Droga poznania jest jednak w każdym przypadku taka sama. Jaka? W dzisiejszym czytaniu z listu do Hebrajczyków Bóg kieruje do nas jednak jasną i konkretną wskazówkę, co do tego, w jaki sposób trafić do Nieba.
"Mamy więc, bracia, pewność, iż wejdziemy do Miejsca Świętego przez krew Jezusa. On nam zapoczątkował drogę nową i żywą, przez zasłonę, to jest przez ciało swoje." [Hbr 10,19-25]
Nie trafimy do Nieba trzymając się z dala od Chrystusa. Wiara bez uczynków jest pusta, jak mówił święty Jakub Apostoł. Uczynkiem wiary jest miłość i wierność Chrystusowi. Do Boga docieramy przez Syna, a dzieje się tak dlatego, że to właśnie Syn postanowił stać się człowiekiem, przeżyć ludzką mękę i ZA NAS umrzeć na Krzyżu. To kwintesencja naszej wiary. Chrześcijaństwo to nie polukrowane pitu pitu. To nie pobożne koronki, paciorki i inne pioseneczki, choć one też się w nim zawierają, ale nie są jego istotą. Chrześcijaństwo ma nas prowadzić do Boga. Chrześcijaństwo to hardcore. Ono prowadzi do Boga przez krew.
Krew, pot i łzy. Do wielkich rzeczy zdolny jest człowiek, kiedy robi je z miłości. Jeśli człowiek jest do nich zdolny, to co dopiero sam Bóg?! To nie historyjka z książeczki, którą co niektórzy nazywają Biblia. Droga Krzyżowa, korona z cierni, biczowanie, nagość, a w końcu śmierć skatowanego i zakrwawionego Jezusa to rzeczywistość. Brutalna, ale rzeczywistość. Dlaczego? Bo Bóg umiłował nas do granic możliwości.

No i jeszcze jedno. Krew to przecież życie. Gdy zagrożone jest czyjeś życie przeprowadza się zbiórki krwi, transfuzje krwi etc. Gdy ktoś straci dużo krwi np. w wypadku, czy podczas trudnej operacji, jego organizm jest bardzo osłabiony, potrzebuje dużo czasu na regenerację. Chrystus daje nam swoją Krew, aby nigdy nam Jej nie zabrakło i abyśmy mogli żyć wiecznie. To takie źródło permanentnej transfuzji. Kiedy tylko zaczyna nam tej Krwi ubywać, powinniśmy przypomnieć sobie o naszym najlepszym Lekarzu. Całodobowy bank krwiodawstwa, a Chrystus jest w nim dawcą super-arcy-wybitnie-honorowym.
Szalony z miłości. To określenie najbardziej pasuje do Chrystusa. Tak samo szaleni z Miłości powinniśmy być my. Musimy mieć na uwadze, że tylko krocząc za Chrystusem, tak jak pierwsi Uczniowie, mamy szansę trafić do Nieba. Nie ważne w którym momencie życia zaczniesz za Nim iść. Ważne, abyś tę drogę odnalazł, bo tylko ona prowadzi do naszego ostatecznego Celu.
Gratuluję wpisu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Agnieszka
Dziękuję serdecznie,
OdpowiedzUsuńrównież pozdrawiam
A.W.